Liczba mieszkańców parafi: 10 500
Powierzchnia:
Archidiecezja: Katowicka
Dekanat: Piekary Śląskie

Cele główne projektu:
Celem projektu jest stworzenie nowych możliwości do prowadzenia działalności kulturalnej poprzez realizację prac budowlano-konserwatorskich w Kościele pw. św. Wojciecha w Radzionkowie. Zakres projektu obejmuje wykonanie prac związanych z zabezpieczeniem substancji zabytkowej obiektu, tj. remont ścian zewnętrznych i wewnętrznych, wykonanie kanalizacji deszczowej, konserwacja schodów oraz dostosowanie obiektu do potrzeb osób niepełnosprawnych poprzez zakup i montaż podnośnika. W efekcie projektu powstanie przestrzeń służąca podnoszeniu świadomości zasobów dziedzictwa kulturowego, jego rozpoznawalności, wzmacniania poczucia identyfikacji oraz ochronie wartości społeczno-kulturowych.

Planowane efekty projektu:

Efekty środowiskowe:
- okresowe zwiększenie emisji zanieczyszczeń powietrza na etapie prowadzenia robót budowlanych,
- okresowe zwiększenie emisji hałasu na etapie prowadzenia robót budowlanych,

Efekty społeczne:
- wzrost znaczenia kultury w życiu społeczno-gospodarczym,
- poprawa wizerunku miasta jako ośrodka o charakterze turystyczno-kulturowym,
- nabycie umiejętności realizacji inwestycji współfinansowanych ze środków zewnętrznych,
- podniesienie atrakcyjności turystyczno-kulturowej regionu poprzez prowadzenie działań kulturalnych w kościele
- podniesienie świadomości zasobów dziedzictwa kulturowego, jego rozpoznawalności
- wzmacnianie poczucie identyfikacji z regionalnym dziedzictwem kulturowym
- ochrona wartości kulturowo-społecznych Efekty gospodarcze:
- wzrost zapotrzebowania na usługi komplementarne w stosunku do działalności wnioskodawcy – realizowane przez podmioty zewnętrzne w szczególności w sektorach: gastronomicznym, transportowym, hotelarskim (ożywienie społeczno-gospodarcze w wyniku prowadzonych robót)

Efekty gospodarcze:
- wzrost zapotrzebowania na usługi
- komplementarne w stosunku do działalności wnioskodawcy
- realizowane przez podmioty zewnętrzne w szczególności w sektorach: gastronomicznym, transportowym, hotelarskim (ożywienie społeczno-gospodarcze w wyniku prowadzonych robót)

Wartość projektu: 8 341 818,38 PLN

Wkład Funduszy Europejskich: 7 090 545,61 PLN

W 2006 roku Parafia rozpoczęła generalny remont najpierw wieży, a potem całej elewacji naszego kościoła. Kościół był w bardzo złym stanie technicznym. Z wieży spadały cegły, któregoś dnia cała ogromna połać jednego narożnika spadła na ziemię, co było z jednej strony potwierdzeniem katastrofalnego stanu elewacji kościoła, z drugiej - uświadomiło nam wszystkim konieczność podjęcia remontu na ogromną skalę.

W czasie przeprowadzania remontu wieży i elewacji Parafia musiała także zmierzyć się dodatkowo z problemem małej wieży; okazało się bowiem, że drewno, z którego była wykonana, jest mocno przegniłe, więc mała wieża nadaje się do całkowitej wymiany. Również i te prace zostały przez Parafię wykonane. Remont wieży głównej, całej elewacji kościoła i budowa nowej małej wieży trwał do 2014 roku. W czasie trwania remontu kościoła wymieniliśmy także dachówki na dachu Domu im. św. Jana Pawła II (stare dachówki były bardzo zniszczone i zaczęły z dachu spadać). Po zakończeniu remontu wieży i elewacji kościoła przystąpiliśmy do odnowienia zabytkowych tablic pamiątkowych na elewacji kościoła, pomnika ofiar I wojny światowej, drzwi zewnętrznych w kościele i do renowacji tabernakulum. Równolegle wykonywaliśmy relikwiarium – chcieliśmy, by wszystkie relikwie, w których posiadaniu jest nasza Parafia, umieścić w jednym, godnym miejscu. Pomnik ofiar I wojny światowej, zabytkowe tablice pamiątkowe, drzwi zewnętrzne i relikwiarium zakończyliśmy w 2016 roku. Natomiast tabernakulum zostało poświęcone 25 marca – w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego – 2017 roku. Wykonane zostało według projektu p. Konserwator Dzieł Sztuki Joanny Borek – Firlejczyk, zatwierdzonego przez Archidiecezjalną Komisję Sztuki Sakralnej. Na drzwiach – litery Alfa i Omega oraz symbole eucharystii: kłosy i winne grona. Tabernakulum waży ponad 200 kilogramów, wykonane zostało z mosiądzu; na mosiądzu położona została galwanicznie warstwa srebra, dopiero na warstwie srebra – galwanicznie położona warstwa złota.mt_gallery

Równolegle do wspomnianych prac Parafia podjęła przygotowanie projektu odsłonięcia i oczyszczenia cokolików z piaskowca, znajdujących się przy samej ziemi, częściowo zasypanych; a także projekt zabezpieczenia muru oporowego od ulicy św. Wojciecha.

Gdy chodzi o cokoliki: szybko okazało się, że samo odsłonięcie i oczyszczenie cokolików nie będzie miało sensu, jeżeli równocześnie nie zabezpieczymy całych fundamentów kościoła przed niszczącym działaniem wody i wilgoci. Tak więc zakres planowanych i projektowanych prac poszerzył się gigantycznie. Po wykonaniu projektu i uzyskaniu pozwoleń Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i Urzędu Nadzoru Budowlanego przystąpiliśmy do wykonywania tych prac. Na obszarze od bocznych głównych drzwi aż do drzwi z kaplicy św. Barbary rozpoczęliśmy odkopy fundamentów kościoła. Po oczyszczeniu, zabezpieczeniu fundamentów preparatami firmy Remmers, przykryliśmy je grubą folią kubełkową, a od strony odkopanego gruntu – geowłókniną. Na samym spodzie odkopu ułożyliśmy rury drenarskie. Całość została zasypana naprzemiennie warstwami żwiru, piasku, a także tą kostką brukową, która była dotychczas przy kościele, a która – jak się okazało – nie nadawała się do ponownego ułożenia. Odnowiliśmy także schody do głównego wejścia do kościoła i wykonaliśmy nowe schody do wejścia do kościoła od kaplicy św. Barbary i wejścia od strony południowej.

Gdy chodzi o zabezpieczenie muru oporowego: naszym celem było wykonanie takiego zabezpieczenia istniejącego muru od ul. św. Wojciecha, wykonanie takiego muru, który przejąłby na siebie cały napór ziemi, znajdującej się pomiędzy głównym wejściem do kościoła, a ulicą św. Wojciecha (aby odciążyć ten mur istniejący).

Było kilka koncepcji ( m.in. zebranie całej ziemi, znajdującej się przed kościołem czy też wbijanie płyt ochronnych tzw. larsenów). Ostatecznie wybrana została koncepcja wykonania nowego muru oporowego metodą tzw. palowania. Wykonana żelbetowa palisada ma 33 metry długości, zrobiono 54 pale o wysokości 7 metrów każdy. Głębokość posadowienia każdego pala sięga 3,5 metra poniżej poziomu jezdni św. Wojciecha! Zużyliśmy do tego 190 ton betonu i 13 ton stali. Wszystkie 54 pale zostały scalone tzw. oczepem. Następnie odkopaliśmy przestrzeń pomiędzy palami, a istniejącym starym murem oporowym, zabezpieczyliśmy ten mur od strony wewnętrznej i zewnętrznej, ułożyliśmy rury drenarskie i zasypaliśmy żwirem i keramzytem (odkopu dokonali nasi Panowie).

mt_gallery

W czasie, gdy wykonywaliśmy te prace, przystąpiliśmy do rozmów z firmami brukarskimi celem ułożenia nowej nawierzchni drogi procesyjnej. Jednocześnie podjęliśmy starania o uzyskanie pozwolenia na wymianę kostki brukowej – tego bowiem nie zakładaliśmy w projekcie (miała być na nowo ułożona, ale nie wymieniona). Uzyskane przez Parafię pozwolenie na wymianę kostki brukowej określa jej wielkość (zbliżona do dotychczasowej) oraz materiał (tylko granit). Ponadto przy kościele będzie ułożona opaska z kamienia zbliżonego wyglądem do cokolików; opaska ta jest oddzielona od kostki granitowej odwodnieniem liniowym, częściowo przykrytym płytami granitowymi.

mt_gallery

W Roku Pańskim 2025 nasz kościół parafialny będzie obchodził Jubileusz 150 –lecia. Cały wielki projekt zabezpieczenia fundamentów, renowacji muru oporowego i terenu przy naszym kościele zmierza w swoim założeniu do tego,aby kościół i jego obejście godnie i pięknie wyglądały na wspomniany jubileusz. Mimo licznych trudności – cały czas prowadzimy prace przy kościele. Prace mamy podzielone w tym roku na dwa etapy.
Pierwszy - przy części muru od ulicy św. Wojciecha (od schodów aż do wjazdu na parking). W tej części musimy wykonać żelbetowy mur oporowy, który przejmie na siebie napór ziemi, a następnie właściwy mur z kamienia. Aktualnie wykonaliśmy – zgodnie z projektem – żelbetowy mur oporowy (zużyliśmy na to 110 ton betonu); kończymy okładanie tego muru kamieniem jurajskim; elementy z cegły są wykonywane cegłą belgijską imitującą starą cegłę, pasującą swoim wyglądem do zabytkowego otoczenia naszego kościoła. Dla zobrazowania skali prac podam, że wykop na mur oporowy był tak duży, że wywieźliśmy z tego terenu ponad 240 ton ziemi. Przy samym wjeździe na nasz teren (parking przykościelny) zaprojektowana została winda dla osób niepełnosprawnych.

Drugi etap to prace prowadzone przy drodze procesyjnej.

W sierpniu na teren przykościelny wejdzie firma brukarska, aby położyć granit,opaskę kamienną (na wzór istniejącej przy głównym wejściu) oraz drogęprowadzącą od windy dla osób niepełnosprawnych do bocznego wejścia do kościoła.

W 2018 roku chcielibyśmy wykonać prace w tym „kwadracie” (o ile tak można powiedzieć) od bocznego głównego wejścia aż do wejścia na chór, także mur oporowy w tej części, oraz uporządkować teren zielony. Zamierzenie bardzo ambitne. Parafia poszukuje możliwości pozyskania funduszy wszędzie tam, gdzie pozwalają na to przepisy prawa. Nie siedzimy z założonymi rękami. Parafia złożyła wniosek o dofinansowanie prowadzonych prac z Funduszy unijnych, wnioski do urzędów w Warszawie, w Katowicach – do Urzędu Konserwatora Zabytków, także do Urzędu naszego miasta. Jak dotychczas – jedyną pozyskaną dotacją jest dotacja z Urzędu naszego miasta Radzionków. Radni zdecydowali o przyznaniu Parafii dotacji w wysokości 100 tys. zł. W imieniu wszystkich Parafian - Bóg zapłać!

mt_gallery

Tak jak napisałem wcześniej - zamierzenia mamy bardzo ambitne. By choć trochę zobrazować skalę prac remontowych - sam materiał (granit–bruk, piaskowiec na schody, kamień na mur, chodnik granitowy od windy do drzwi) – koszt tego materiału to kwota 291 tys zł.

Bóg zapłać Wam za każdą ofiarę. I Bóg zapłać za zrozumienie i jedność!

Niech św. Wojciech ma nas w opiece!

Ks. Damian Wojtyczka – Proboszcz Parafii św. Wojciecha w Radzionkowie

Ks. prob. dr Józef Knosała[Poniższy tekst został opublikowany w "Zeszytach Tarnogórskich" - materiałach z sesji naukowej, która odbyła się w Miasteczku Śląskim. Autor: Jarosław Wroński]

W marcu 2003 roku minęła 125 rocznica urodzin ks. dr. Józefa Knosały – radzionkowskiego proboszcza, niestrudzonego badacza dziejów Górnego Śląska. Ta wybitna postać jest obecnie w dużym stopniu zapomniana. Mimo, że w ostatnich latach kilka osób podjęło trud opracowania Jego życiorysu, to publikacje te, mimo swej niewątpliwej wartości naukowej nie zostały niestety szerzej spopularyzowane. Wymienić warto w tym miejscu przede wszystkim pracę prof. Wiesławy Korzeniowskiej pt. Śląska Saga, Opole 1985, Biogram autorstwa Mieczysława Patera w Słowniku Biograficznym Katolickiego Duchowieństwa Śląskiego XIX i XX wieku, Katowice 1996, czy broszurkę Władysława Niemirowskiego, Ks. Józef Knosała (1878 – 1951), Katowice 1991.

Interesujące są również udostępnione Kołu Terenowemu Związku Górnośląskiego w Radzionkowie przez panią Danutę Kocurek – Knosała listy skierowane do ks. dr. Józefa Knosały. Dzięki uprzejmości ks. dr Jana Grzesicy – proboszcza parafii p.w. Św. Wojciecha w Radzionkowie miałem możliwość osobiście zapoznać się także z dwoma tomami Kroniki Parafialnej obejmującej lata 1926 – 1946, momentami przypominającej bardziej osobisty pamiętnik autora niż parafialne annały.

Józef Knosała urodził się 19 marca 1878 roku we wsi Żelazna nieopodal Opola jako syn Szymona i Marii z domu Pawleta. Po ukończeniu szkoły elementarnej i Katolickiego Gimnazjum w Opolu, w roku 1900 został przyjęty na Uniwersytet Wrocławski, gdzie w roku 1904 ukończył teologię. W dniu 21 czerwca tegoż roku otrzymał w Katedrze Wrocławskiej święcenia kapłańskie i został skierowany jako neoprezbiter do pracy w parafii w Radzionkowie, w której proboszczem był wówczas doświadczony kapłan ks. Józef Koniecko. W 1909 roku zdał egzamin proboszczowski, ale początkowo nie uzyskał nominacji na to stanowisko.1 W 1911 roku został przeniesiony do parafii w Królewskiej Hucie, a w roku następnym został ustanowiony administratorem w Mokrem, gdzie jak podaje Ludwik Musioł odnowił wnętrze kościoła.2 Następnie został proboszczem w Kończycach. Po podziale Górnego Śląska, 9 października 1922 roku, Knosałę mianowano proboszczem w Radzionkowie dokąd przybył dokładnie miesiąc później.

Tu rozpoczyna się okres największego zaangażowania Knosały w życie społeczne jak również w prace badawczo – naukowe. Właśnie w Radzionkowie powstają monumentalne prace historyczne takie jak: Das Dekanat Beutehen O/S in seinem schlesischen Teil, Katowice 1935, Parafia Radzionkowska. Jej dawniejsze i dzisiejsze stosunki, Katowice 1926, Bielszowice, Kończyce, Pawłów. Historyczny zarys. Katowice 1926, Geschichte der Stadt Hindenburg. Aus Anlass Stadtwerdung in Einzelbildern dargestellt, Kattowitz 1929, nie wspominając o wielkiej liczbie artykułów w polskiej i niemieckiej prasie. Większość prac historycznych księdza dr Józefa Knosały została napisana w języku niemieckim (ks. H. Olszar wyliczył, że było to 937 stron), przez co później, zwłaszcza w okresie powojennym, spotkało Go wiele szykan. Dorobek naukowy księdza Knosały do dnia dzisiejszego stanowi cenne źródło informacji o opisywanych przezeń miejscowościach. Jego prace obiektywnie i rzetelnie przedstawiają historię i pozbawione są ideologicznych obciążeń. Większość z nich została bardzo wysoko oceniona przez historyków zarówno z jednej jak i z drugiej strony granicy. Dokładnie odwrotnie było z politykami. Polakom nie podobało się, że w związku z prowadzonymi badaniami Knosała otrzymywał wiele materiałów i opracowań z Niemiec. Pojawiały się nawet zarzuty sprowadzania z zagranicy propagandowych druków antypolskich. W tej sprawie nawet sam wojewoda śląski występował w 1925 roku do Kurii Biskupiej w Katowicach z prośbą o wyjaśnienia.3

Sprawy narodowościowe zajmują zresztą poczesne miejsce w całym życiorysie księdza dr Józefa Knosały. Słynny, przegrany w 1935 roku przez Niego proces sądowy z 34 nauczycielami ze szkół powszechnych w Radzionkowie i Tarnowskich Górach jest tylko jednym z przykładów zmagania się radzionkowskiego proboszcza z pomówieniami i podejrzeniami na swój temat. Warto przypomnieć w tym miejscu, że gdy 12 czerwca 1939 roku na probostwie w Radzionkowie zjawiła się delegacja pod kierownictwem ówczesnego naczelnika Radzionkowa Jerzego Ziętka z żądaniem zawieszenia nabożeństw w języku niemieckim Knosała odrzucił owe żądania skutecznie odpierając wszystkie zarzuty Ziętka. Identycznie postąpił, gdy 3 października burmistrz niemieckiego już Radzionkowa, dr Laxy, żądał usunięcia wszystkich nabożeństw w języku polskim. Tak więc Radzionków był miejscem gdzie dzięki wstawiennictwu i trosce proboszcza parafianie niemieccy dłużej niż w innych miejscowościach diecezji katowickiej cieszyli się nabożeństwami w ojczystym języku, zaś po zmianie administracji na niemiecką, we wrześniu 1939 roku, nabożeństwa polskie utrzymały się aż do 5 maja 1940 roku – a więc także w porównaniu do innych parafii bardzo długo. Mimo swej dużej uległości wobec władz niemieckich, proboszcz Knosała i tak był postrzegany przez nich jako ten, który wspiera Polaków i przeszkadza w szybkiej unifikacji mieszkańców Radzionkowa z III Rzeszą. Świadczy o tym choćby tajny raport Gestapo, który informuje nas o nastrojach w powiecie. Czytamy w nim, że: "(...)w dalszym ciągu można stwierdzić przykłady propagandy antyniemieckiej, która dociera wprost do drzwi przywódców miejscowego ruchu narodowosocjalistycznego, którym przylepia się na nich ulotki, w których wyraża się o nich pogardliwie; zdarza się również, że w zamkniętych kręgach osób, które się razem spotykają, śpiewa się polskie pieśni, a kiedy już brak innych możliwości do takich poczynań udają się demonstracyjnie do kościoła, ażeby tam na pełne gardło śpiewać polskie Alleluja. Wielkim wsparciem dla tej działalności jest postępowanie polskich duchownych w Powiecie Tarnogórskim. Jeden z duchownych katolickich, a do tego proboszcz, dr Knossalla z Radzionkowa powinien za swoje zachowanie już siedzieć."4 Okres okupacji radzionkowski proboszcz wspominał jako wyjątkowo ciężki. W "Kronice Parafialnej" pisze wprost: "W oczach wielu Polaków, byłem Germańcem, w oczach wielu Niemców – Polakiem."5 Dziś wydaje się, że ten wielki kapłan, który aż pięć razy w swoim życiu zmieniał obywatelstwo, najzwyczajniej w świecie akceptował i popierał więź regionalną łączącą Polaków i Niemców. Wspieranie tej wolnej od jakiejkolwiek ideologii więzi nawykowej, opartej na katolickim wzorcu i wartościach pozwalało zachować Knosale autorytet i popularność wśród swoich parafian. Nie chciał opowiadać się za żadną z grup narodowościowych, lecz chętnie wspierał ideał Ślązaka jako "homo religiosus".6

W czasie gdy ksiądz dr Józef Knosała był proboszczem w Radzionkowie, ze wspólnoty parafialnej oddzieliły się dwie nowe parafie: w Rojcy (1934) i w Kozłowej Górze (1937) oraz powstało wiele obiektów przykościelnych. W tym miejscu warto wspomnieć pomysł Knosały by przenieść drewniany kościół w Miasteczku Śląskim do parku na Księżej Górze w Radzionkowie. Pomysł ten zostałby prawdopodobnie zrealizowany gdyby nie, jak donosi "Gazeta Tarnogórska", zdecydowany opór parafian z Miasteczka.7 Prężna działalność kilkunastu towarzystw parafialnych lub organizacji opartych na społecznej nauce Kościoła, liczne powołania kapłańskie, wszystko to świadczy o ogromnej charyźmie radzionkowskiego proboszcza. O Jego kompetencjach niech świadczy fakt, że na zaproszenie wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego rozpoczął stałą współpracę z Konserwatorium Okręgowym Wojewódzkiego Oddziału Sztuki w zakresie konserwacji zabytków na terenie województwa śląskiego. Dzięki swej wiedzy, ks. dr Knosała intensywnie włączył się w ratowanie i ochronę pamiątek przeszłości na naszym terenie.8

Po wybuchu II wojny światowej, w 1940 roku, ks. dr Józef Knosała, został wybrany dziekanem dekanatu piekarskiego. W tym samym czasie znalazł się na volksliście III kategorii. Mimo pisanych odwołań by zostać wpisanym na DVL II, władze niemieckie nie zmieniły swej decyzji. Fakt ten pozwolił Mu po zakończeniu wojny ubiegać się o obywatelstwo polskie. Jednak Państwowy Urząd Repatriacyjny, zwrócił się do kurii biskupiej o "spowodowanie usunięcia z plebani w Radzionkowie księdza Knosały i zamianowanie na tę parafię księdza rekrutującego się spośród repatriantów"9 Równocześnie z postawieniem proboszczowi zarzutów wrogości do Polski, w dniu 15 stycznia 1946 roku, zjawiło się u Niego kilku funkcjonariuszy i odebrało mu złożoną deklarację wierności państwu polskiemu.10 Jak wyglądał ów wieczór dowiedzieć się możemy z niemal reporterskiego zapisu pozostawionego przez samego proboszcza w kronice parafialnej.

Późniejsze zapiski kronikarskie księdza proboszcza Józefa Knosały informują nas o drodze, jaką odbył podczas swojej tułaczki. Po prowadzonej w dość życzliwym tonie, rozmowie ze starostą tarnogórskim w dniu 17 stycznia 1946 roku, został zmuszony do opuszczenia powiatu ale nie kraju. Problem jednak tkwił w tym, że proboszcz nie posiadał zaświadczenia o polskim obywatelstwie, które zostało mu odebrane przez urzędników radzionkowskiego magistratu. Starosta doradził księdzu, by ten starał się o odzyskanie dokumentu za pośrednictwem kurii biskupiej w Katowicach. Tymczasem, zgodnie z zarządzeniem, w dniu 18 stycznia opuścił Radzionków. Wraz z siostrą i ks. wikarym Szkatułą udał się powozem do Tarnowskich Gór, a stamtąd pociągiem do Opola. Po spotkaniu z osobiście mu znanym księdzem administratorem Bolesławem Kominkiem, ksiądz Knosała zdecydował się przeczekać w Opolu na ewentualne pozytywne załatwienie sprawy jego powrotu na parafię przez władze kościelne. W dniu 21 stycznia 1946 roku, wyjechał jednak z Opola do Wrocławia, by jak pisze "poinformować się co do ewentualnego wyjazdu do Niemczech". Ostatnie zdanie w kronice parafialnej, zapisane pod datą 2 lutego 1946 roku brzmi: "wyjeżdżam dziś tedy, nie wiedząc jak długo tam będę mógł pozostać" (niestety, proboszcz nie napisał dokąd się udaje).11 Wiemy, że na miejsce swego pobytu w Niemczech ks. Knosała wybrał Altenę w Westfalii, do której dotarł w lipcu 1946 roku. Wraz z Nim przyjechało tam wielu niemieckich kapłanów z całego Śląska, m.in. ks. wikariusz generalny Woźnica.12 Po krótkiej pracy w szpitalu katolickim w Herne, ks. Knosała wrócił do Alteny. W swoim nowym miejscu pobytu służył jako kapelan w Szpitalu Św. Wincentego a Paulo oraz w parafii p.w. Św. Mateusza. Ks. Knosała zmarł w dniu 8 stycznia 1951 roku o godzinie 13.30 i został pochowany na cmentarzu katolickim w Altenie.13

1 Archiwum Parafialne Parafii Św. Mateusza w Altenie, Personalbogen. Wszystkie archiwalne materiały z Niemiec posiadam dzięki uprzejmości pana Arnulfa Heina.
2 L. Musioł, Mokre. Z dziejów wsi i parafii. Katowice 1995, s. 85
3 M. Pater, Knosała Józef, [w:] Słownik Biograficzny Katolickiego Duchowieństwa Śląskiego XIX i XX wieku, Katowice 1996, s. 174 ? 175.
4 R. Kaczmarek, Powiat Tarnowskie Góry w latach II wojny światowej, w: Polska a Europa. Wspólnota kulturowo ? dziejowa, pod. Red. Dariusza Woźnickiego, Tarnowskie Góry 1996, s. 75
5 Archiwum Parafialne Parafii Św. Wojciecha w Radzionkowie, Kronika parafialna ab anno 1926 ? 1943, rękopis, fragmenty napisane po niemiecku w tłumaczeniu Sebastiana Rosenbauma, s. 69
6 Por. L. Krzyżanowski, Kościół Katolicki i inne związki wyznaniowe, [w:] Województwo śląskie1922-1939. Zarys monograficzny, Katowice 1996, s. 102
"Gazeta Tarnogórska" z 30. VII 1932 r.
8 H. Olszar, Duchowieństwo Katolickiej Diecezji Śląskiej (Katowickiej) w Drugiej Rzeczypospolitej, Katowice 2000, s. 574
9 M. Pater, op. cit.
10 Ibidem. Biogram księdza podaje, że wizyta funkcjonariuszy miała miejsce w dniu 16 stycznia 1946 roku.
11 Archiwum Parafialne Parafii Św. Wojciecha w Radzionkowie, Zur Chronik von Radzionkau ab anno 1943, rękopis, b.p.(pisownia oryginalna)
12 Archiwum Parafialne Parafii Św. Mateusza w Altenie, Pfarrchronik St. Matthaus Altena (Westf.), 1946 s. 41
13 Archiwum Parafialne Parafii Św. Mateusza w Altenie, list proboszcza z Alteny ks. Schmidta do Generalnego Wikariatu Archidiecezji Padeborn z dnia 8 stycznia 1951 roku, a także: R. Wrodarczyk, Dramat wygnańca ? ks. dr Józef Knosała, [w:] Ofiary Stalinizmu na Ziemi Bytomskiej w latach 1945-1956, s. 226

Prezentacja z 2008 roku na temat życia i posługiwania ks. Knosały, opartą o historyczne już wypowiedzi ludzi (rodowitych Niemców), wspominających ks. Józefa Knosałę. Realizacja i tłumaczenie - p. Ireneusz Musialik